Postanowienie - nigdy więcej krewetek. I w ostrym sosie i w łagodnym. A już na pewno nie z pancerzami.
No. To się umawiamy - ja nie jem już krewetek, a wy zapominacie o tym co się stało w jadalni. OK? OK. I koniec tematu.
Kiedy Elsa przyprowadziła do jadalni te dwie dziewczyny, jedna z nich wydała mi się dziwnie znajoma. Aż za bardzo, a kiedy królowa je przedstawiła, przypomniałem sobie ubiegłe lato, kiedy zrywałem ze swoją pierwszą dziewczyną w moim strażniczym życiu.
I właśnie, ta dziewczyna przyjechała do Arendelle. Te same, czerwone włosy i błękitne oczy, jakie zapamiętałem wtedy.
Chciałem do niej zagadać, ale do jadalni wpadł lekarz z wiadomością, że dziewczyna, którą znaleźliśmy przy bramie, się obudziła. Wydawało mi się, że moja pobudka wyglądała identycznie - wiercenie się, gwałtowne senne ruchy i w końcu nagłe wybudzenie z wrzaskiem. Po krótkiej chwili rudowłosa księżniczka zarządziła odwrót do jadalni, bo tu nic nie wywojujemy.
Poproszę puchar za ten suchar.
Rudowłosa została chwilę w tyle, z czego skorzystałem, prosząc Vanessę na stronę. Czerwonowłosa patrzyła na mnie pytająco, krzyżując ręce na czarnym swetrze z rozciągniętymi rękawami.
- Jeśli przyjechałaś tu żeby mnie odzyskać, to ci się nie uda, Van. - powiedziałem.
Dziewczyna roześmiała się. Siedzący przy stole przez chwilę się na nas popatrzyli.
- Byłeś moją jedną, wielką pomyłką, Jacky. - nadal się śmiała. - Mam nowy obiekt zainteresowań, a powodu, dla którego tu przyjechałam ci nie zdradzę. Wybacz.
Odwróciła się na pięcie i wróciła do stołu. Poszedłem w jej ślady, ale, kiedy miałem siadać, w progu stanęła Anka. Od razu dostała ode mnie galaretką... znaczy, prawie dostała. Przechyliła głowę, łapiąc talerz i rzucając w swojego chłopaka.
Po chwili rozpętała się istna wojna na żarcie, z której po cichu wymknęła się czerwonowłosa. Jakoś mało się tym przejąłem, byłem pochłonięty rzucaniem klopsami we wszystkich dookoła i pilnowaniem, żeby i ja nie dostał.
Druga z gości, Thalia, wysmarowała sosem od żeberek twarz księżniczki i schowała się pod stołem, skąd zaczęła bombardować nasze nogi kośćmi z tej samej potrawy. Wzleciałem do góry, lądując na żyrandolu. Obserwowałem wojnę, w której nikt nie zauważył mojego zniknięcia, aż królowa postanowiła wrócić do pomieszczenia. Od razu dostała w twarz rejbakiem.
- Co. Tu. Się. Wyprawia.?! - krzyknęła, strzepując z twarzy starte ziemniaki z boczkiem i kiełbasą.
Księżniczka, jej chłopak i gość stanęli prosto z rękami splecionymi z tyłu. A ja nadal wisiałem na żyrandolu.
***
Po jakimś czasie wszyscy zostali zaciągnięci do komnaty pacjentki na przesłuchanie. Dziewczyna była z początku zdezorientowana, ale zaraz się uśmiechnęła. Nieszczerze, widziałem to. Halo! Strażnik Zabawy, co nie?! [XD]
- Jak się nazywasz? - zapytała królowa.
- ..........................Luna... - odpowiedziała dziewczyna po chwili ciszy.
- A więc, Luno, co ci się stało?
- Em... napadnięto mnie, tak, tak właśnie... napadnięto. - skłamała.
Pokręciłem głową. Platynka spojrzała na mnie.
- Czy coś się stało? - zapytała.
- Nic, królowo, tylko muszę na chwilę wyjść.
- Dobrze, idź.
Podziękowałem i wyszedłem z komnaty.
Na korytarzu Thalia i Vanessa się wydurniały, ale przeszedłem obok nich obojętnie i rzuciłem się na łóżko w "mojej" komnacie.
---
AVE?
Ble. Rozdział krótki i nijaki, przepraszam!
Ale weny nie było :(
No cóż... next os. z kolejki pisze ;)
Pozdrawiam i
Pa!
†Infernal Queen†
P.S. Reklama! XD wejdźcie w linka: [link] !! xD
Hehehhe po tym rozdziale śmieje się jak głupia do sera XD
OdpowiedzUsuńPowiadasz, że weny nie było, tak? No nic, dla mnie to ten rozdział był cudowny :D
jej pierwsza jestem XD
Usuńa tak w ogóle to co z Elsą? Ktoś będzie nią pisał czy nie?
Jest chętna osóbka, tylko czekamy czy ktoś inny się nie zgłosi ;)
UsuńSuuuuuuuper.
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta
Pozdrawiam i weny <3 :-*
Supcio, ale musicie poczekać, bo jestem w górach i napiszę dopiero po feriach XDXDXDXD
OdpowiedzUsuńNie mniej jednak świetny rozdział XD
No to powinna chyba next os z kolejki pisać w takim razie xd
UsuńTylko nwm kto nast bo nie chce mi się sprawdzać x'DD
Willow. Tak ciężko sprawdzić wika serio? XDDD
UsuńCichaj, tb się kanapki nie chciało zrobić ostatnio XDDD
UsuńTo... ja pisajem rozdział? O.o
UsuńAle ja się wyrobie w dwa tygodnie! Właśnie pisze rozdział w notatkach, będzie szybciej!
UsuńRoździał bardzo fajny, co ty gadasz?! Nie ma to jak wojna na żarcie! To zbieg okoliczności, że u mnie na obiedzie z kuzynami też tak było? Tylko, że moja mama dostała w twarz burakami a nie ziemniakami...
OdpowiedzUsuńNo nic rozdział zajebisty
|Ogłoszenie parafialne|
OdpowiedzUsuńJeśli dostałam szanse pisania patrzałkami Elfy, to byłoby miło, gdyby wróciła do kolejki xD
|Koniec ogłoszenia|
Nie wiem jak, ale mój piękny komentarz do tego posta się usunął, ab że totalnie nie pamiętam co w nim pisałam, powrotem tylko, że jeśli to jest rozdział bez weny, to ja chcę zobaczyć ten, do którego będziesz miała natchnienie xD
~
Swoją drogą czyja w końcu kolejka, bo nie ogarniam xD
~ Alex
Luny xD
UsuńZaraz dodam Elsę z powrotem do kolejki xD
Wpadnij na mój Rocznicowy SPECIAL na Dark Ice, tam pisałam z weną xDD